Miłość jak w operze w Kończycach Wielkich
12 lutego Folwark 1760 w Kończycach Wielkich zapełnił się po brzegi spragnionymi wysokiej kultury mieszkańcami gminy i przyjezdnymi gośćmi. Wszystko za sprawą artystów Opery Śląskiej w Bytomiu oraz Katowickiego Centrum Kultury: Anny Jakiesz-Błasiak i Mikołaja Króla, których koncert "Miłość w światłach rampy" miał miejsce w sali arkadowej wspomnianego folwarku.
Podczas 90-minutowego występu, uczestnicy wydarzenia mogli posłuchać znanych utworów z takich musicali jak „Upiór w operze", „Wesoła wdówka" czy „Księżniczka Czardasza". Nie zabrakło również miłosnych hitów dekady, jak chociażby „You one that I want" z musicalu „Grease” czy tytułowej piosenki z filmu „Dirty Dancing".
Wydarzeniu muzycznemu towarzyszył wernisaż prac znanej malarki, impresjonistki Ewy Czernal-Suligi.
- Obrazy, specjalnie wyselekcjonowane na ten wyjątkowy wieczór, dotarły do nas z najdalszych zakątków Europy, zarówno z galerii, jak i zostały wypożyczone od prywatnych kolekcjonerów dzieł sztuki - mówi Michał Bałazy, menadżer obiektu.
Koncert zakończył bis poprzedzony długimi owacjami. Nie był to jednak koniec wieczoru. Na gości Folwarku 1760 czekał raut pełen doskonałych przekąsek, dań pełnych afrodyzjaków oraz degustacja nalewek własnej produkcji.
- Cieszymy się niesamowicie, że odwiedziło nas tak wielu gości. Jednocześnie przepraszamy, że nie mogliśmy przyjąć więcej osób. Serce wypełnia wielka radość słysząc tyle ciepłych słów i pochlebnych opinii na nasz temat. To drugie wydarzenie w Folwarku. Pierwszym, otwierającym naszą działalność, był koncert świąteczny „Świeć betlejemska gwiazdo” połączony z kolacją wigilijną. Kolację zorganizowała grupa zaprzyjaźnionych szefów kuchni z całej Polski, dla podopiecznych Domów Seniora ze Śląska Cieszyńskiego. Zaczęliśmy naszą działalność tak, jak przez lata robiła to słynąca z dobroczynności Gabriela von Thun und Hohenstein i tak też chcemy być postrzegani – dodaje Michał Bałazy.